środa, 4 lipca 2012

Żeberka po mojemu

Z żeberkami jest sprawa prosta. Albo się je lubi, albo nie. Ja zawsze staram się kupić jak najchudsze żeberka z tzw. trójkąta. Bo na paskach to więcej kostek niż mięsiwa (z czego akurat zadowolona jest Draka, bo to jedyne kostki jakie jej daję). Sposobów na żeberka mam co najmniej kilka, ale dzisiaj polecam żeberka w suchej marynacie.
Dzień  wcześniej należy przygotować mieszankę przypraw:

  • sól
  • pieprz
  • słodka czerwona papryka
  • kminek mielony
  • i mój tajny składnik: gorzkie, prawdziwe kakao

Rzecz jasna wszystkiego na oko... mniej więcej w równych porcjach wszystkiego.

W tak przygotowanej mieszance dokładnie obtaczamy podzielone na porcje żeberka. Z każdej strony. Wcieramy dłońmi i odstawiamy w szczelnym opakowaniu do lodówki na min. 12 h.

Żeberka obsmażamy z każdej strony na złoty kolor, następnie podlewamy lekko wodą, dodajemy 4 cebulki dymki pokrojone w ćwiartki i dusimy mięso do miękkości. Kiedy kostki łatwo odchodzą usuwamy je i danie jest gotowe.

Żeberka podałam z młodą zasmażaną kapustą z koperkiem i młodymi ziemniakami.
Smacznego!




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz